Rozkład resztek pożniwnych - zadbaj o glebę.
Rozkład resztek pożniwnych może dostarczyć do gleby znaczących ilości cennych składników mineralnych. Wpływa również na zawartość materii organicznej, co przy malejącym rokrocznie dostępie do obornika sprawia, że resztki pożniwne stanowią często jedyne jej źródło. Próchnica jest dziś jedną z najlepszych broni do walki z niedoborami wody.
Rozkład resztek pożniwnych - czyli czego?
Rozkład resztek pożniwnych to znane wszystkim określenie. W okresie żniw i po nich odmieniane przez wszystkie przypadki. Przez resztki pożniwne rozumiemy wszystkie te pozostałości roślin, których nie wywozimy z pola. Jest to nie tylko słoma, są to również korzenie, łuszczyny, łęty. Przeorane, zmieszane z glebą powinny ulec rozłożeniu. Tyle teoria, praktyka pokazuje dziś coraz częściej inne scenariusze. Okazuje się, że w wielu przypadkach, rolnicy wydobywają z gleby resztki po uprawach prowadzonych nawet 4 lata wcześniej.
Do czego prowadzi nieprawidłowy rozkład resztek pożniwnych
Dlaczego resztki pożniwne, które powinny się rozłożyć i stanowić cenną próchnicę oraz źródło odżywczych pierwiastków, powodują powstawanie podeszwy i stanowią źródło rozwoju patogenów?
Wspomniany wcześniej brak obornika, coraz większe zużycie środków ochrony roślin, nadmierne zużycie nawozów mineralnych są jednymi z przyczyn prowadzących do zaburzeń życia biologicznego w glebie. Dochodzą do tego również coraz trudniejsze warunki klimatyczne. Powstające w glebie beztlenowe procesy ograniczają populację organizmów i mikroorganizmów. Dodajmy, że organizmów pożytecznych dla równowagi i prawidłowych procesów biologicznych.
Rozkład resztek pożniwnych – wymierne zalety!
Prawidłowy rozkład resztek pożniwnych na przykład w rzepaku może stać się źródłem 30kg – N, 13kg – P2O5, 60kg – K2O, 7kg – S, 16kg – CaO, B – 15g, Zn – 145g oraz 15g Cu. To zawartość składników mineralnych szacowana dla 3t ziarna z hektara. Każdy rolnik, który jesienią i wiosną kupuje te pierwiastki w nawozach mineralnych doskonale potrafi policzyć jakie to koszty. Może również policzyć za ile sprzedaje (jeśli nie oddaje) słomę i czy oby mu się to na prawdę opłaca. Szczególnie, że o ile nawozy sztuczne można uzupełniać, to z materią organiczną już tak prosto nie jest.
Nie tylko pierwiastki – czyli po co mi materia organiczna
Materia organiczna to pokarm dla gleby. To również inwestycja w przyszłość. Nie w perspektywie kolejnego sezonu, ale kolejnych lat. Wymiar ekonomiczny to jedna sprawa. Drugą jest inwestycja w glebę. Dbałość o zasobność gleby w materię organiczną powinna być postrzegana jako inwestycja. Dzięki materii organicznej
- wzrasta żyzność gleby
- poprawia się struktura
- zwiększa zdolność magazynowania wody
- dobrze zagospodarowana materia ogranicza występowanie wielu chorób
- jest źródłem cennych pierwiastków
- wpływa na plonowanie
Sprawdzone rozwiązania – rozkład resztek pożniwnych.
W zaleceniach jakie pozostawiamy współpracującym z nami gospodarstwom nie znajdziecie azotu na słomę. Stosujemy dwie ścieżki. Pierwsza, to pobudzenie już istniejącej mikroflory w glebie przy pomocy Penergetic-b. Druga, to oprysk preparatami z mikroorganizmami glebowymi lub enzymami przez nie wytwarzanymi. Obie metody nie wymagają natychmiastowego mieszania z glebą, unikania światła słonecznego jak i można je łączyć z innymi zabiegami. O ile oczywiście producent stosowanych środków nie zaleca inaczej. Mikroorganizmy w przypadku Biospektrum są w formie przetrwalników, co oznacza, że aktywują się dopiero po aplikacji.
Autor:
Piotr Lizak – agronom, specjalista do spraw uprawy fasoli, tytoniu oraz zarządzania wodą w gospodarstwie.
Jeśli masz pytania lub sugestie tutaj znajdziesz kontakt do mnie, lub doradcy z twojej okolicy – Kontakt
Poniżej znajdziesz kilka innych praktycznych artykułów: